Zawsze mówiło się, że tutaj każdy pisze swoje książki. I pragnąc, aby wielu z nich znalazło dyżurnego pisarza, który jest odpowiedzialny za kształtowanie ich historii, lub czeka na twórczą żyłę, która może ubarwić na czarno te doświadczenia tak transcendentne w oczach osób dotkniętych upływem życia.
Chodzi o to, że scenariusz życia bywa też chaotyczny, niespójny, magiczny, dziwny, a nawet senny (nawet bez udziału psychotropów). Dobrze wie Guillaume'a Musso żeglując jeszcze raz przez oszałamiające ciemne wody oceanu duszy. Tylko tym razem podkreślone jest pojęcie najbardziej niepokojącego suspensu...
„Pewnego dnia w kwietniu moja trzyletnia córka Carrie zniknęła, gdy oboje bawiliśmy się w chowanego w moim mieszkaniu na Brooklynie”.
Tak zaczyna się historia Flory Conway, pisarki o wielkim prestiżu i jeszcze większej dyskrecji. Nikt nie potrafi wyjaśnić, jak zniknęła Carrie. Drzwi i okna mieszkania były zamknięte, kamery starego nowojorskiego budynku nie uchwyciły żadnego intruza. Dochodzenie policyjne kończy się niepowodzeniem.
Tymczasem po drugiej stronie Atlantyku pisarz z rozbitym sercem zabarykaduje się w zrujnowanym domu. Tylko on zna klucz do tajemnicy. Ale Flora zamierza to rozwikłać.
Niezrównana lektura. W trzech aktach i dwóch ujęciach Guillaume Musso zanurza nas w zadziwiającej historii, której siła tkwi w sile książek i chęci życia jej bohaterów.
Możesz teraz kupić „Życie to powieść” Guillaume Musso, tutaj: