Spadające gwiazdy, José Gil Romero i Goretti Irisarri
Lubię powieści, które wyglądają jak scenariusze filmowe. Uważam to za satysfakcjonujące doznanie dla wyobraźni, bo wydaje mi się, że sceny układały się dużo szybciej, jakby były dla czytelnika czymś w rodzaju 3D, wzmocnione tym nieosiągalnym efektem tego, co każdy z nas sobie wyobraził. jeśli do…