Najlepsze książki Arturo Péreza Reverte

Zawsze jest dobry moment, aby przedstawić ogólną perspektywę obszernej bibliografii tego naukowca języka, zdolnego do łączenia najwspanialszego języka z najbardziej ekscytującym działaniem, świetny sposób na wzbogacenie języka i rozrywkę przejawiającą się w całym dzieło Don Arturo Péreza Reverte. Może inni autorzy powinni się uczyć...

Bo jedną z najważniejszych wartości pisarza jest dla mnie wszechstronność. Kiedy autor jest w stanie podjąć się bardzo różnych rodzajów kreacji, wykazuje zdolność do samodoskonalenia, potrzebę poszukiwania nowych horyzontów i oddanie twórczemu geniuszowi, bez dalszych uwarunkowań.

Wszyscy znamy publiczne demonstracje Arturo Pérez Reverte przez XL Semanal lub na portalach społecznościowych i prawie nigdy nie pozostawia cię obojętnym. Niewątpliwie ten sposób nietrzymania się tego, co już ustalone, uwidacznia jego skłonność do pisania tylko dla niego, jako wolnego handlu, bez komercyjnego imperatywu (choć w końcu sprzedaje książki jak najwięcej).

Zagłębianie się w szczegóły jego płodnej kariery pisarskiej może brzmieć pretensjonalnie. Ale to jest to, czego potrzeba, aby być wolnym czytelnikiem. Mogę komentować, bo tak, więc odważę się zrecenzować wszystkie księgi Arturo Péreza Reverte, które składają się na długą karierę, bez wątpienia, jednego z najlepszych współczesnych pisarzy hiszpańskich.

Jeśli wrócimy do początku, stwierdzimy, że pierwsze powieści Arturo Péreza Reverte Już oczekiwali kolejnych powieści, które dla nas przygotował. Ale idziemy jeden po drugim w porządku chronologicznym. Witamy w uniwersum Reverte, przynajmniej jeśli chodzi o powieści:

Prace Arturo Pérez-Reverte w porządku chronologicznym

Huzarowie

Jego debiutancki film fabularny, Huzar, skupiony na XIX wieku. Chociaż fabuła weszła w odpowiedni okres historyczny, z wojowniczymi perypetiami na początku hiszpańskiej wojny o niepodległość, powieść zawiera również pozostałości w kierunku refleksji nad jakimkolwiek konfliktem.

Bohaterowie tej powieści wnoszą pomysły i ponure perspektywy na wojnę, coś bardzo odpowiedniego dla korespondenta wojennego, który był nowy w literackiej fikcji. Nie wolno nam zapominać o jego ponad 20 latach bycia specjalnym wysłannikiem do różnych konfliktów. Dwie dekady poświęcone misji opowiadania o okropnościach różnych konfliktów zbrojnych na całym świecie.


Mistrz szermierki

Mistrz szermierki była to jego druga powieść, wydana w 1988 roku. Jako drugi tytuł był już bestsellerem; nadal przywoływana jako wielkie dzieło tajemnicy i które ratuję tutaj w jego wznowieniu z kwietnia 2017 roku.

Oprócz precyzyjnego i cennego przedstawienia Hiszpanii końca XIX wieku, w tym dziele pojawia się ekscytująca intryga. Życie Don Jaime'a, mistrza szermierki, toczy się nieprzewidywalnie, gdy pojawia się enigmatyczna kobieta, która usiłuje zindoktrynować się podczas wykonywania własnego wypadu Don Jaime'a.

Zbieg okoliczności czy nie, równolegle Don Jaime staje się depozytariuszem niektórych dokumentów markiza, który ufa mu, że zabezpieczy niektóre ważne informacje. Suma tych dwóch „zbiegów okoliczności” uruchamia fabułę…


Stół Flandrii

O czym mówić Stół Flandrii? Dwa lata po włamaniu się z Mistrz szermierki, autor powtórzył formułę z takim samym lub większym powodzeniem niż w jej poprzedniku.

Zawsze z horyzontem eleganckiego stylu w formach i animowanym w tle, autorka wkracza w nowe dzieło tajemnicy, które już niemal graniczy z thrillerem. Sztuka, szachy i historia, fascynujące połączenie stawiania zagadek przeszłości, które Julia, młoda konserwatorka, próbuje rozszyfrować.

Powieść, w której zachęca do zagłębienia się w wyrafinowanie fabuły, czując się jak uczestnik tego stopnia erudycji i wiedzy, jednocześnie ciesząc się rytmem, który nigdy nie słabnie. Rytm rytmiczny przez jego bohaterów, popychany ku odkryciom historycznym o gigantycznych wymiarach.

książka-stół-flandrii

Klub Dumas

Klub Dumas To hołd dla wielkiego pisarza Alexandre Dumasa, odniesienie dla samego autora i więcej niż możliwe zwierciadło, w którym rozwija się styl, elegancja, głębia postaci i ten bardzo komercyjny punkt literatury osiągnięty przez namiętne węzły i zakończenia.

W tej powieści Arturo Pérez Reverte wkracza w świat bibliofilów, gdzie dowiadujemy się o wartości oryginałów, pierwszych wydań czy ewentualnych rękopisów wielkich dzieł Aleksandra Dumasa i innych autorów.

Opowieść przesycona jest dziewiętnastowiecznym akcentem, zapachem starego papieru i atramentu do długopisu. Zestaw wypełniony jest ezoterycznym punktem interesujących zagadek do rozwikłania, szczególnie tej dotyczącej ponurej księgi: Dziewięć bram królestwa cieni.

book-the-club-dumas

Cień orła

Cień orła Nie jest to jedno z najbardziej rozpoznawalnych dzieł Árturo Péreza Reverte, ale dla mnie nadal jest ciekawą powieścią wojenną o prawdziwych wydarzeniach, które miały miejsce podczas napoleońskiej inwazji na ziemie rosyjskie: bitwie pod Beréziną.

W tym konkursie hiszpańscy więźniowie brali udział po stronie francuskiej, która, biorąc pod uwagę katastrofalny przebieg konfrontacji, nie wahała się zmienić stron, gdy malowali maczugi.

Autor gra na pół lekko między rzeczywistością a fikcją, trzymając się rezultatów i ostatecznej prawdy niezaprzeczalnych faktów historycznych, ale przekształcając swój rozwój w sugestywną opowieść nie pozbawioną ironii i do pewnego stopnia parodię wartości na froncie linie.


Terytorium Komanczów

Terytorium Komanczów Oznaczało to ważne zerwanie z podejmowanym do tej pory przez autora wątkiem fabularnym. W dziele wyczuwa się postępujące rozwinięcie, powolną macerację, bo na jej kartach autor otworzył się na świat w swoim aspekcie i roli korespondenta wojennego. Ponieważ praca zawiera elementy fikcyjne, a przynajmniej subiektywne, ale zawsze przesiąknięte realizmem. Jak zapomnieć o Arturo Pérez Reverte ukrytym w okopie w środku walki? Jak miał nie pozostawić części swoich doświadczeń w takiej pracy?

Pisanie o surowości konfliktu zbrojnego nie powinno być łatwe. W tej książce język czasami staje się ciemny. To tak, jakby wyeksponował wszystko, co zostało do powiedzenia poza nagraniami dla oficjalnych telewizji.


Skóra bębna

Skóra bębna powrócił, by odzyskać historyka Reverte, rygorystycznego, ale bardzo kreatywnego pisarza, narratora intrahistorii i twórcę zagadek i fascynujących tajemnic.

Wieloaspektowy pisarz wracał na swoje honorowe miejsce w literaturze. A jeśli chodzi o fabułę i postacie, prawda jest taka, że ​​zrobił to frontowymi drzwiami. Konstrukcja tej powieści byłaby godna Kena Folleta, kosmosu postaci i rozgałęzień, które zbiegają się w fascynującej intrydze.

W tej powieści autor uwolnił swoją kreatywność, pomysłowość i i tak już rozległą dziedzinę twórczości literackiej, aby pogodzić dzień dzisiejszy i wczorajszy. Od informatyki po dziewiętnasty wiek, aby integrować wszelkiego rodzaju postacie i zawsze utrzymywać wątek, w który każdy czytelnik zostaje uwikłany.

książka-bębnowa

Sferyczna litera

Arturo Pérez Reverte, gdyby był Johnem Smithem Westinghouse, osiągnąłby (o ile jeszcze nie osiągnął) poziomu największych światowych bestsellerów, u szczytu ulotka, Ryż Basmati Brązowy o królTylko w przypadku dwóch pierwszych, z bardziej połyskliwym kształtem i większym osadem na dnie.

Zastanawiające jest, w jaki sposób ten autor jest w stanie znaleźć nowe wątki, z których może czerpać, aby tworzyć nowe i żywe historie, takie jak ta Sferyczna litera. Wrak statku na morzach połowy świata to ciekawy temat, poszukiwacze skarbów wciąż badają głębiny mórz i oceanów.

I o tym jest ta powieść, o Morzu Śródziemnym jako improwizowanym wykonawcy bezcennych świadectw marynarki o ogromnym znaczeniu historycznym.

książka-sferyczna-litera

Królowa południa

Królowa południa Pokazuje literackie zainteresowanie Reverte tymi „innymi” kobietami. W świecie, który wciąż dąży do zrównania mężczyzn i kobiet na najwyższych szczeblach dowodzenia, myślenie o mafiach lub czarnych rynkach, gdzie kobieta może być tą, która rządzi wszystkim, jest szokujące, podnosząc wartość tej kobiety znacznie powyżej wartości każdego mężczyzny .

Powiedzmy, że jest to perspektywa z punktu widzenia czytania jako kryminalnej przygody. Ale oczywiście pod fabułą skoncentrowaną na przemycie wyłania się cuchnący zapach korupcji, śmierci i wszelkiego rodzaju konfliktów. Teresa Mendoza, prawdziwa królowa południa, byłaby zachwycona, odkrywając siebie w tej ekscytującej fikcji o swoim życiu i pracy.

książka-królowa-południa

Cape Trafalgar

Cape Trafalgar dla Arturo Pérez Reverte było to odznaczenie Krzyżem za zasługi dla marynarki, co świadczy o znaczeniu i uznaniu dzieła. Na tle jego powieści

Na wykresie sferycznym autor miał już wystarczająco dużo bagażu, aby podjąć kolejną wielką historię o tematyce morskiej. Jesteśmy w środku bitwy pod Trafalgarem, hiszpańskim statkiem Antyle przygotowuje się do zmierzenia się z par excellence morską walką w całej historii.

Aby dostać się do historycznego wydarzenia, Reverte upewnia się, że doskonale wczuwamy się w niezwykle zróżnicowany, wulgarny lub techniczny język, ale zawsze niezwykle odpowiedni, abyśmy przeżyli każdą scenę w naszej skórze.

book-cabo-trafalgar

Malarz bitew

Malarz bitew przedstawia nam genialne przywołanie wojny na Bałkanach. O ile w przypadku Terytorium Komanczów sceny nabrały charakteru publicystycznego, to w tej opowieści węzeł porusza się po terenie doświadczeń, tego, czym jest osobista wojna, zwłaszcza w przypadku fotografa i kombatanta, ale doskonale ekstrapoluje go na każdego żołnierza. , cywil lub ofiara tego lub jakiegokolwiek innego konfliktu.

Ale poza transcendentnością, historia przynosi także sensacyjny punkt. Wizyta Ivo Markovica, jednej z postaci sfotografowanych przez Faulquesa, odbywa się złowrogimi kanałami, przez które śmierć jest oczekiwana jako zemsta, przesiąknięta wspomnieniami i nierozstrzygniętymi relacjami.

książka-malarz-bitew

Dzień gniewu

W każdej wojnie jest szczególnie zjadliwy dzień, piekielne spotkanie, w którym ludzie pogrążają się we krwi bez kontemplacji. Dzień gniewu skupia się na 2 maja 1808 w Madrycie. Słynny zarzut Mameluków, który Goya namalował w tak przerażający sposób. Chodziło o to, o dzień powszechnego gniewu, jak w piekielnej chorobie.

W tej książce Reverte bierze pod uwagę dokumentację historyczną, ściśle trzymając się faktów. Ale prawdziwa rzecz wydarzyła się poniżej tego, co zostało zarejestrowane. Małe fabularyzowane historie służą jako próbka horroru tego dnia, kiedy ludzie powstali przeciwko inwazji napoleońskiej.


Oblężenie

Oblężenie Jest to jedno z najobszerniejszych dzieł autora. Zbiór dokumentacji i wiedzy na temat hiszpańskiej wojny o niepodległość znalazł się w tym dziele, przynajmniej jeśli chodzi o niezbędną scenerię w Kadyksie w latach 1811-1812. , spektakularna relacja godna najbardziej rozbudowanej fabuły Kena Folleta.

Ale na dodatek Reverte osiąga w pracy różne tony, momenty, w których życiowa przygoda bohaterów przesuwa się w stronę gatunku detektywistycznego lub skręca z lekkim tonem folletin disco lub dryfuje w kierunku gałęzi naukowej, a wszystko to spójnym i naprawdę olśniewającym węzłem.

zarezerwuj-oblężenie

Tango starej gwardii

z Tango starej gwardiiArturo Pérez Reverte wprowadza nas w historię miłosną. Ciekawe, że po tylu opowieściach o wojowniczym tle nagle rozpoczął romantyczną powieść. Ale logicznie rzecz biorąc, nie tylko o to chodzi.

Prawdziwym powodem mówienia o miłości jest ograniczenie jej do różnych momentów historycznych. Max Costa i Mecha prowadzą nas przez swoją wyjątkową miłość, przez melancholię, przez poczucie zagubionych i, oczywiście, transcendentnych konfliktów wojennych XX wieku.

W końcu, w inspirujących latach 60. kochankowie stają przed niepokojącą grą w szachy. Ciekawa i przełomowa powieść, która, będąc inna, została wypełniona błogosławieństwami i wielkim namysłem. Może tak być. Dla gustów, kolorów.

zarezerwuj-tango-starej-gwardii

Cierpliwy snajper

Cierpliwy snajper już brzmi złowrogo. Ta cierpliwość, jaką może mieć człowiek przygotowujący się do zabijania, zapowiada nową pracę nad niezgłębionymi aspektami istoty ludzkiej. A jednak ścieżki fabuły posuwają się nie do końca w tym sensie.

Wspomniany snajper jest typem kontrowersyjnym, zwanym Snajperem, rodzajem anonimowego o określonej formie artystycznej manifestacji. Dziennikarka Alejandra Varela jest na jego tropie. Chce dotrzeć do niego przed innymi, znaleźć powody i nadać mu twarz. Ale żeby dostać się do Snajpera, trzeba przejść przez cały podziemny świat, ten, który powstaje w naszych obecnych społeczeństwach. Dynamiczna fabuła, bardzo intrygująca, ale z wyraźnym społecznym zamiarem.

zarezerwuj-pacjenta-snajpera

Dobry człowiek

Dobry człowiek byli to ci, którzy starali się rzucić światło na mroczną Hiszpanię. Oczywiste jest, że jako naukowiec w Królewskiej Akademii Językowej, Pérez Reverte odkrył prawdziwą historię Hermógenesa Moliny i Don Pedro Zárate, którzy zostali wysłani przez Akademię w celu uzyskania Encyklopedii Diderota i D'Alemberta.

XVIII wiek zbliżał się do końca i ówcześni naukowcy zrozumieli, że to wielkie dzieło, Rozsądny słownik nauk, sztuk i zawodów, może mieć ilustracyjny i przeobrażający wpływ na hiszpańskie społeczeństwo pogrążone w mroku myśli i kultura, rozum pod auspicjami moralności katolickiej.

Przebieg podróży między Hiszpanią a Francją odzwierciedla kontrast między Europą Południową a kwitnącą Europą Północną, ale kiedy dzielimy te równoległe realia historyczne, przeżywamy wspaniałą przygodę z tymi bliskimi postaciami, z ich precyzyjnym językiem do czasu i opowieść o jego wrażeniach i przeżyciach z podróży ku światłu.

dobra-książka

Przygody kapitana Alatriste

Przygody kapitana Alatriste Składają się one z 7 tomów doskonale niezależnej lektury, chociaż najpełniejszy profil postaci uzyskuje się z lektury pełnej, dzięki czemu osiąga się bardzo szczególną przyjemność, rodzaj przeczucia, czego można się spodziewać po każdej scenie przeżywanej przez mitycznego kapitana .

Kapitan Alatriste jest już postacią pisaną wielkimi literami w literaturze latynoskiej. Każda z 7 powieści, którymi zachwyca się ta postać, to wspaniała przygoda w środku hiszpańskiego Złotego Wieku.

Blask tych lat, kiedy Hiszpania była jeszcze światową latarnią morską, ukrywał również jej cienie i nieszczęścia, jej zniewagi i konflikty. Alatriste reprezentuje szlachetnego ducha, a nie tytuł, wykształconego i odważnego człowieka, z wielkim poczuciem honoru i mieczem gotowym do kary.

W tomie, który można odkryć, klikając obraz, prezentowany jest zestaw siedmiu powieści. Bez wątpienia wyjątkowy prezent, którym mogą cieszyć się młodsi i starsi. Zabawa i nauka z rozrzutnym językiem.

All Alatriste

Falco

Falco. To, co jest zapowiadane jako płodna seria, wkrótce będzie miało swoje druga rata: Eva. To, co odkrywamy w tej nowej postaci Reverte, jest rodzajem antagonisty Alatriste przywróconego w połowie XX wieku. Falcó to antybohater, szpieg do wynajęcia, coś bardzo dobrze przygotowanego na te czasy.

Postać, która porusza się w nieprecyzyjnych granicach moralności, ale cieszy się świetną reputacją w tych mrocznych światach, które służą jako narzędzia, dzięki którym rzeczy po prostu działają. Scena lat 30. i 40., z tyloma przeszłymi, aktualnymi lub toczącymi się konfliktami, reprezentuje burzliwą fazę historii, w której tylko ktoś taki jak Falcó wie, jak zrobić sobie miejsce i przetrwać wszystko.

Trylogia Falco

Eva

Przeddzień. Lorenzo Falcó to już kolejny z nich gwiezdne postacie, które Arturo Pérez Reverte z powodzeniem zbudował dla literatury latynoskiej. Oczywiście ten niegodziwy, cyniczny i oportunistyczny facet nie ma nic wspólnego ze wspaniałym Alatriste, ale jest znakiem czasu. Bohater oddaje pałeczkę antybohaterowi jako absolutny protagonista. To musi być kwestia wyczerpania na widok triumfującego zła, wędrującego swobodnie po znieczulonym społeczeństwie.

Przy tej okazji mamy marzec 1937 roku. Lorenzo Falcó nadal działa w cieniu, z rozkazu rebeliantów, w tym mrocznym zadaniu, tak niezbędnym, by w razie potrzeby zmienić bieg wojny. Na wojnie i w miłości wszystko jest dozwolone, fraza, która wydaje się być ukuta dla tej mrocznej postaci, która wydaje się być zinternalizowana, aby móc działać bez skrupułów w tych cieniach szpiegostwa, spisków i kontaktów z samym diabłem.

Przesiedlony do Tangeru Lorenzo Falcó ma misję zadania ciosu hiszpańskiej partii rządzącej, która pozostawia ją ekonomicznie pozbawioną środków do życia, osłabioną i bez żadnej zasługi dla reszty świata. Brudna praca, która przyniesie ludziom biedę, nędzę i głód. Spektakl, który trzeba wykonać z tej haniebnej przestrzeni, którą zajmuje nasza postać, aby ludzie, za których rzekomo walczyli ze szlachtą, nie wiedzieli o takich brudnych sztuczkach.

Przed Lorenzo wyłania się Eva, nieszkodliwie wyglądająca kobieta, która olśniewa Falcó, ale jednocześnie bierze udział w tej brudnej wojnie, tylko po przeciwnej stronie. W zależności od kontekstu kochanie lub nienawiść to tylko kwestia skupienia się, możliwość przemieszczania się z jednego miejsca na drugie w razie potrzeby. Ale nie mniej prawdziwe jest to, że w przechodzeniach i odchodzeniach pomiędzy antagonistycznymi doznaniami kończy się pozostawianie strzępów duszy, rozbieranie się przed rzeczywistością, która może doprowadzić cię do ponownego przemyślenia swojego miejsca w świecie.

Przyzwyczajeni do znakomitej dokumentacji tego autora, wśród której umieszcza on szybkie historie, które urzekają nas swoim żywym rytmem, intensywnością emocjonalną i doskonałym dopasowaniem do otaczającej postaci rzeczywistości, po raz kolejny odnajdujemy to czyste mistrzostwo, długopisu już przyzwyczajonego do osiągania najwyższych poziomów sukcesu.

Trylogia Falco

Twarde psy nie tańczą

Twarde psy nie tańczą. Z ostatnimi wibracjami Evy, jego poprzedniej powieści z serii Falcó, wciąż rozbrzmiewającymi w naszej czytelniczej pamięci, Pérez Reverte wdziera się z nową powieścią, której nie wiem, czy będzie to przejście między nowymi propozycjami Falcó, czy też zamknięcie tego, o czym pisze się Lorenzo Falcó i jego wyjątkowemu modus vivendi w pełnych latach reżimu Franco.

Tak czy inaczej, ta powieść jest przedstawiana jako bajka z silnym ładunkiem symbolicznym poprzez personalizację, która kończy się zapominaniem, że jest to opowieść o psach. Życie Teo, Borisa el Guapo, Murzyna i wielu innych psów dorasta do tego uczłowieczonego stanu, który Arturo Pérez-Reverte potrafi osiągnąć z najwyższą wiarygodnością.

Nie wiem, czy kiedy skończysz czytać tę książkę, znów będziesz mógł spojrzeć na psa w ten sam sposób. Jeżeli już podejrzewaliśmy, że w tych wyrazistych spojrzeniach kryje się jakaś inteligencja ponad to, co podejrzewano, to kończąc ten wątek, wszystkie te podejrzenia potwierdzimy.

Jako dobry miłośnik zwierząt w ogóle, a psów w szczególności, autor zadbał o przedstawienie nam pełnego scenariusza tego świata zwierzęcego rozpoznanego przez bajkę. Scena na pieska, w której istnieją wzorce między moralnością, instynktem i duchowością. Wytyczne wcześniej respektowane przez mężczyzn jako podstawowy zestaw do utrzymania minimum współistnienia równych sobie.

Podróż Murzyna w poszukiwaniu zaginionych towarzyszy to także spacer przez wszystkie te odniesienia, których psy mogły się nauczyć od ludzi w procesie udomowienia, ale które teraz tylko one trzymają się daleko ponad naszymi naukami, które zostały dla nas obalone.

Jeśli coś przetrwa na tym świecie po jakiejś hekatombie, która z pewnością będzie na nas czekać jutro lub za tysiąclecia, tylko psy mogłyby dążyć do odzyskania świata, w którym przeważają stare wartości, przede wszystkim dla ochrony dowolnego gatunku.

książki-twarde-psy-nie-tańczą

Sabotaż

Z tą powieścią docieramy do trylogii Falcó saga, serii, w której autor marnuje wyobraźnię, handel i wiedzę na temat wybiegów politycznych w środku hiszpańskiej wojny domowej.

Bo chociaż mówimy o okresie katastrofalnym, fakty pogrzebane między katastrofami wojennymi są zawsze zaskakujące ze względu na to, co mają być fundamentalnym mechanizmem rozwoju wydarzeń. I zawsze są ciekawe argumenty, by budować powieści emblematyczne.

Interesy partykularne, podczas gdy młodzi ludzie stanęli na froncie ramię w ramię, dają dobry przykład wszystkiego, co w naszym kraju poruszało się wokół wojny. Po raz kolejny Falcó przejmuje stery tej historii, która przechodzi przez wir wydarzeń i doświadczeń, które towarzyszyły nam już w poprzedniej „Evie”.

Znowu 1937, tym razem w Paryżu. 26 kwietnia tego roku bomby spustoszyły to biskajskie miasto, a kilka miesięcy później Pablo Picasso odniósł się do katastrofy tych, którzy nie mogli się schronić. Tylko być może między majem a czerwcem, w którym autor podjął się pracy, scenariusz dzieła nie może być wykonany według planów wielkiego twórcy malarskiego…

Trylogia Falco

Historia Hiszpanii

Ostatnio słuchałem wywiadu z Don Arturo Pérez Reverte, który poruszał kwestię narodowości, poczucia przynależności, flag i tych, którzy się nimi zakrywają. Poczucie bycia Hiszpanem jest dziś upojone wyobrażeniami, ideologiami, kompleksami i długim cieniem podejrzeń co do tożsamości, która służy przyczynie ciągłych kontrowersji wokół tego, co to znaczy być Hiszpanem.

Etykiety i manicheizm osłabiają wszelkie wyobrażenie o tym, co jest hiszpańskie, na korzyść wszystkich tych, którzy spiskują przeciwko samemu faktowi bycia, wypełniając je poczuciem winy, podchodząc do niego z zaciekawionego pryzmatu chwili, która odzyskuje mroczną przeszłość, aby to wykorzystać. Ciężko pracujący pogląd, że Hiszpania jest teraz taka sama, jak wtedy, gdy była okupowana i patrymonializowana przez frakcję, zakłada absolutne uznanie, że wszystko jest stracone, że ci, którzy przekształcili ją pod jednym pryzmatem, zachowują ją dla siebie przed tymi, którzy kochali to jako coś bardziej mnogiego i różnorodnego.

Szkoda tożsamości narodowej, która, jak każda inna, miała i ma swoje światła i cienie, i która ostatecznie nie powinna pochodzić z żadnej ideologii, ale z tych, którzy zamieszkują to dziwne i zatłoczone łono narodowe. Dlatego nigdy nie zaszkodzi zwrócić uwagę na fundamentalnego kronikarza naszych czasów.

Pisarz, który bez zamieszania zajmuje się sprawą tożsamości od anegdoty do istoty. Bo tego rodzaju kompilacja myśli rozsiała się po bardzo różnych przestrzeniach czasowych iberyjskiej panoramy, w których łotrzyki, łobuzy, kłamcy, zaklinacze czasownika i indoktrynatorzy bez własnej doktryny kwitli i rozkwitali, po obu stronach pseudoideologicznych kręgów.

I mówię „pseudo”, stawiając to przed ideologią, ponieważ tak naprawdę w wielu przypadkach chodzi o to, aby rozebrać kłamstwo, pokazywać fałsz, pisać najbardziej bolesnym sztyletem Péreza Reverte, aby w końcu naznaczyć każdego swoim nieszczęściem.

Duma z bycia Hiszpanem, Portugalczykiem czy Francuzem tkwi w błyskotliwości ludzi wciąż wolnych od piętna behawioryzmu wobec kłamstwa. Aby skonfrontować się z rzekomym nacjonalizmem, nowi obrażeni Hiszpanie noszą przeciwną flagę, tę, która dla nich ubiera się w prawdę i czystość, tę, która nigdy nie dawała schronienia złoczyńcom, gdy nie byli przestępcami.

Jakby źli ludzie mogli być tylko po jednej stronie, jakby myślenie inaczej niż oni pogrążyło się w tej rzekomo czarnej Hiszpanii, że jeśli istnieje, to właśnie z powodu groźnego czoła, w które jedni patrzą tylko wczorajszymi oczami, a inni, jak bolesna odpowiedź, powierzono je starym duchom.

Bo to nie to samo powtórzyć sprawiedliwe przywracanie praw i honoru pokonanym w jakiejkolwiek wojnie, niż próbować zanurzyć wszystko inne w hańbie, do końca dni i dla wszystkiego, co porusza się w tym samym tempie.

La Historia para Pérez Reverte to przestrzeń, w której można swobodnie mówić, bez języka krępowanego przez polityczną poprawność, bez długów u jej ewentualnych zwolenników, bez nabytych zobowiązań i bez zamiaru pisania nowej historii. Historia też jest opinią, o ile nie jest to rozpowszechnione samolubne kłamstwo.

Wszystko jest subiektywne. Dobrze wie o tym pisarz, który z empatii z konieczności czyni narzędzie handlu. I tak znajdujemy tę książkę, która mówi o okrucieństwie, gdy okrucieństwo było prawem i otwiera się na konflikt, gdy zderzenie ideologii doprowadziło do burzy. Hiszpania, suma narodowości według tego, kto ją widzi, projekt przez proste powiązania terytorialne, ojczyzna przez wspólną mieszankę od Pirenejów po Gibraltar.

Wszyscy na jednego w ogólnym bałaganie, uczestnicząc w chwalebnych chwilach lub ciemnych stronach, w zależności od tego, jak chcą czytać. Pérez Reverte jest ekspertem w kwestii tożsamości na gorących tkaninach, które są flagami.

Opowieść o tym, czym może być ta Hiszpania, w której najlepsze jest po prostu traktowanie innych jako równych i cieszenie się ich rzeczami, gdy podróżujemy z tym dziwnym koleżeńskim towarzyszem zdalnie podniesionej szmaty. Niewiele lub nic innego to Hiszpania, nawet list z pogróżkami do hymnu. Marsz Królewski, którego nawet początki giną w niejednorodnej kreatywności.

Historia Hiszpanii autorstwa Arturo Pérez Reverte

Sidi

Paradoksalna postać El Cida jako symbolu Rekonkwisty pojawia się we włosach Dona Arturo Perez Reverte na chwilę zdemontować mit, w jednoczącym sensie oficjalnej historii.

Bo właśnie to, mity i legendy zawsze mają swoje luki, swoje ciemne strony. W przypadku El Cida, on cały jest mgłą, w którą z biegiem czasu została wprowadzona jego postać. Dostojny przez pieśni i wygnany przez królów i lordów.

Nie ma nic lepszego niż powtórka legendy, aby wydobyć postać z jej sprzeczności, bardziej w zgodzie z dzieckiem każdego sąsiada. Na początek zastanówmy się nad ciekawym faktem, że bohaterska nazwa Cid pochodzi od tego Sidi (Pan po arabsku), co prowadzi do wniosku, że Rodrigo Díaz de Vivar był najemnikiem bardziej zainteresowanym przetrwaniem niż ekspansją królestwo, niektóre na półwyspie.

Tym bardziej, że być może odkrycie najbardziej surowej małostkowości, która zmusiła go do wygnania, skłoniłoby go do otwartego oferowania swoich umiejętności wojownika każdemu oferentowi.

I tak, z etykietą broni sponsorowanej, ten narodowy bohater podróżował po całej Hiszpanii ze swoimi gospodarzami. Faceci wierni jego rozkazom, z tym złowrogim punktem prawdy z czasów, gdy wszystko było trywialne, nawet przetrwanie każdego świtu.

Ludzi gotowych zrobić wszystko z tym honorem, w obliczu wrogów dowolnego wyznania, co oznaczało oddanie życia za zwycięstwo, w którym wszyscy wygrali swoje szczęście: albo opuszczając ten świat, albo, w innym przypadku, zdobywając nową okazję do jedzenia gorąco, pławiąc się we krwi wciąż na swoich mieczach.

Zawsze fascynowało mnie zdanie, które wskazuje, że bohaterem jest każdy, kto robi, co może. A w XI wieku, w odpowiednich okolicznościach, bohater był po prostu kimś, kto zdołał zjeść, jak dzikie zwierzę. Po prostu dlatego, że nie było więcej.

Sumienie już gdyby było oddane w każdym razie na wiarę. ta mocna wiara, która sprawiła, że ​​zaciekli bojownicy znaleźli się w ich chrześcijańskim wyobrażeniu, bez względu na to, z kim się spotkali. Bardziej niż cokolwiek samo w sobie naprawdę był raj do odwiedzenia i mogli go stracić po tak nędznym życiu na tej planecie.

Tak więc, w czasie bardziej wiarygodnego intencji postaci takiej jak El Cid, nie ma nikogo lepszego niż Pérez-Reverte, aby wcielić się jako jego biograf.

Jako wierny reporter wielkości i nędzy; jako szokujący kronikarz ciężkich lat. Dni mężczyzn i kobiet o kamiennej twardości. Typy, wśród których można jednak dostrzec skrajne prawdy, kontrastujące z ciemnością tego świata.

Sidi, autor: Pérez Reverte

Jaskinia Cyklopa

Nowe aforyzmy rosną jak grzyby na Twitterze, do wilgotnego ciepła ognistych hejterów; lub z przestudiowanych notatek najbardziej oświeconych z tego miejsca.

Po drugiej stronie tej sieci społecznościowej znajdujemy honorowych użytkowników cyfrowych, takich jak Arturo Perez Reverte. Być może czasami nie na miejscu, jak nadmiernie cierpliwy Dante próbujący wydostać się z kręgów piekła. Piekła, w których, z ducha walki przeciwko rządzącym nami demonom, Pérez-Reverte z wojowniczą dumą zapuszcza się przeciwko głupocie tak wielu czcicieli szatana.

Wszyscy są brzydcy w środku, jak Cyklop z jednym okiem skupionym na prawdzie, że dobrze im się sprzedają, smażonym ogniem złych demonicznych woli. Ale w końcu możesz je nawet polubić.

Bo tak właśnie jest. W tym nowym świecie każdy dowiaduje się, co potwierdza jego wersję, gasi żar wszelkiej krytycznej woli i ciągnie ku otchłani.

Być może dlatego lepiej wrócić do sieci społecznościowych jak ktoś, kto wychodzi do baru na drinka. Zapominając o brawurowej parafii, która naprawia świat i skupiając się na książkach, literaturze, duszach innego rodzaju, wszak na drżących, ale namacalnych duchach, jako człowiek kultywowany w swojej prawdzie i współistnieniu swojego przeciwieństwa.

Ponieważ literatura i jej zdolność empatyczna jest wielokrotnie tym, odpowiadając na nowe dowody i argumenty, odkrywając na nowo rzeczy i delektując się porażkami ze szczęściem kogoś, kto pije dużego drinka, jakby to był pierwszy raz.

«Rozmowa o książkach na Twitterze jest jak rozmowa z przyjaciółmi przy barze - powiedział Arturo Pérez-Reverte-. Jeśli mówienie o książkach jest zawsze aktem szczęścia, sieć społecznościowa służy do tego, co czyni ją szczególnie cenną. Tam naturalnie przewracam całe życie czytelnicze i tam dzielę z tą samą naturalnością życie czytelnicze moich czytelników. A czytelnik jest przyjacielem ”.

Arturo Pérez-Reverte kończy dziesięć lat na Twitterze. Jest wiele tematów, o których mówił w tej sieci w tym okresie, ale książki zajmują czołowe miejsce. Między lutym 2010 a marcem 2020 napisał ponad 45.000 XNUMX wiadomości, wiele z nich o literaturze, zarówno własnej, jak i tej, którą czytał lub tej, która naznaczyła go przez lata jako pisarza.

Te wiadomości składają się na wirtualne spotkania z jego zwolennikami w mitycznym barze Loli i zdarzają się okresowo od tego odległego dnia, kiedy wszedł do tej „jaskini cyklopa”, jak sam nazwał sieć społecznościową.

Wśród wielu aspektów związanych z literaturą, tweetery pytały go o jego następną powieść lub proces pisania, prosząc o rekomendacje do czytania.

Ta książka łączy, dzięki opracowaniu Rogorna Moradana, wszystkie te bezpośrednie rozmowy bez pośredników, które Arturo Pérez-Reverte prowadził ze swoimi czytelnikami. Biorąc pod uwagę natychmiastowy i efemeryczny charakter komentarzy w tej sieci, istnieją pewne relacje, które, jak mówi Rogorn, „zawierają bryłki złota, które warto zachować”. Jednym z nich jest Arturo Pérez-Reverte.

Jaskinia Cyklopa

Linia ognia

Dla pisarza fikcji historycznych, w których fikcja przeważa nad informacją fabuły, nie można abstrahować od wojen domowych jako scenerii i argumentu. Ponieważ w tym muzeum horrorów, które są całą bratobójczą konfrontacjąW końcu wyłaniają się najbardziej transcendentne intrahistorie, najbardziej brutalne przebłyski ludzkości wśród brudu wojny.

z Hemingway w górę Ogrodzenia JavieraWielu z nich było autorami, którzy podeszli do swoich powieści o Hiszpanii na czerwono i niebiesko jako złowrogiej grze o władzę. Teraz to do Arturo Perez Reverte tranzyt stworzył wtedy sanktuarium pełne ofiar i męczenników, bohaterów i bohaterek. Pozostaje nam tylko zanurzyć się w ciemną noc, w której wszystko się zaczyna…

W nocy z 24 na 25 lipca 1938 r. podczas bitwy nad Ebro 2.890 mężczyzn i 14 kobiet z XI Brygady Mieszanej Armii Republiki przekroczyło rzekę, aby ustanowić przyczółek Castellets del Segre, gdzie będą walczyć w ciągu dziesięciu dni. Jednak ani Castellets, ani XI Brygada, ani wojska, które stoją przed nim w Linia z ogień nigdy nie istniały.

Jednostki wojskowe, miejsca i postacie, które pojawiają się w tej powieści, są fikcyjne, chociaż fakty i prawdziwe nazwy, z których się czerpią, nie są. Właśnie tak walczyli rodzice, dziadkowie i krewni wielu dzisiejszych Hiszpanów po obu stronach w tamtych dniach i tragicznych latach.

Bitwa nad rzeką Ebro była najcięższą i najkrwawszą ze wszystkich, jakie stoczono na naszej ziemi, a na jej temat istnieje obfita dokumentacja, raporty wojenne i osobiste zeznania.

Z tym wszystkim, łącząc rygor i inwencję, najbardziej poczytny autor w obecnej literaturze hiszpańskiej zbudował nie tylko powieść o wojnie domowej, ale niesamowitą powieść mężczyzn i kobiet w każdej wojnie: uczciwą i fascynującą historię, w której dochodzi do siebie pamięć naszych rodziców i dziadków, która jest także naszą własną historią.

z Linia z ogień, Arturo Pérez-Reverte umieszcza czytelnika z przytłaczającym realizmem wśród tych, którzy dobrowolnie lub siłą nie byli na tyłach, ale walczyli po obu stronach na frontach bitew. W Hiszpanii napisano o tym konkursie wiele znakomitych powieści z różnych pozycji ideologicznych, ale żadnej takiej jak ta. Nigdy wcześniej nie mówiono tak o wojnie secesyjnej.

Linia ognia

Włoski

Kto powiedział, że Arturo Pérez Reverte był po prostu świetnym narratorem fikcji historycznych? Ponieważ tutaj, oprócz zaprezentowania nam jednej z tych historii, które sprawiają, że historia staje się fascynującym tyglem anegdot i zbiegów okoliczności, Pérez Reverte zaprasza nas do przeżycia przygody miłosnej wśród bombardowań i mrocznych wróżb dla Europy wciąż w głębokich szczękach nazizmu.

W latach 1942 i 1943, podczas II wojny światowej, włoscy nurkowie bojowi zatopili lub uszkodzili czternaście okrętów alianckich na Gibraltarze i Zatoce Algeciras. W tej powieści, inspirowanej prawdziwymi wydarzeniami, tylko niektóre postacie i sytuacje są urojone.

Elena Arbués, dwudziestosiedmioletnia księgarz, spotyka jednego z tych nurków o świcie, spacerując po plaży, znikając między piaskiem a wodą. Pomagając mu, młoda kobieta ignoruje fakt, że ta determinacja zmieni jej życie, a miłość będzie tylko częścią niebezpiecznej przygody.


Rewolucja: powieść

To historia mężczyzny, trzech kobiet, rewolucji i skarbu. Rewolucja miała miejsce w Meksyku za czasów Emiliano Zapaty i Francisco Villi. Skarbem było piętnaście tysięcy złotych monet po dwadzieścia pesos tzw. maximilianos, skradzione z banku w Ciudad Juárez 8 maja 1911 roku. Mężczyzna nazywał się Martín Garret Ortiz i był młodym hiszpańskim inżynierem górniczym. Wszystko zaczęło się dla niego tego samego dnia, kiedy ze swojego hotelu usłyszał pierwszy daleki strzał. Wyszedł zobaczyć, co się dzieje i od tego momentu jego życie zmieniło się na zawsze...

Rewolucja to znacznie więcej niż powieść o dramatycznych wydarzeniach, które wstrząsnęły Republiką Meksykańską w pierwszej połowie XX wieku. To opowieść o inicjacji i dojrzałości poprzez chaos, klarowność i przemoc: niesamowite odkrycie ukrytych reguł, które determinują miłość, lojalność, śmierć i życie.

Rewolucja: powieść

Ostatni problem

Don Arturo Pérez Reverte to kameleon listów, które można połączyć z kroniką dziennikarską, z narracją przygodową w wymaganej strukturze formalnej, z fikcją historyczną, z suspensem we wszystkich warunkach lub z gatunkiem noir w dowolnym z ich przejawów . Pérez Reverte jest mistrzem wszystkich sztuk literackich i jak pokazuje ten nowy metalowy przycisk, który kończy się poruszaniem się między literaturą, kinem i teatrem, z kryminałem jako dramatem, który może być równie szekspirowski, jak godny opery komicznej chronionej przed ludzkimi sprzeczność. .

– Potrzebny byłby policjant – zasugerował ktoś. Detektyw.
„Mamy jeden”, powiedział Foxá.
Wszyscy poszli w kierunku jego wzroku.
– To śmieszne – zaprotestowałem. Czy oni zwariowali?
– Byłeś Sherlockiem Holmesem.
„Nikt nie był Sherlockiem Holmesem. Ten detektyw nigdy nie istniał. To literacki wynalazek.
-Że wcieliłeś się w godny podziwu sposób.
Ale to było w kinie. Nie miało to nic wspólnego z prawdziwym życiem. Jestem tylko aktorem.
Spojrzeli na mnie z nadzieją, a prawda jest taka, że ​​sam zaczynałem wpadać w sytuację, jakby właśnie włączono światła i usłyszałem cichy dźwięk obracającej się kamery. Mimo to zdecydowałam się milczeć, krzyżując palce pod brodą. Nie podobało mi się to tak bardzo, odkąd nakręciłem „Psa z Baskerville”.

Czerwiec 1960. Burza zatrzymuje dziewięć osób przebywających w małym miejscowym hotelu odizolowanym na idyllicznej wyspie Utakos niedaleko Korfu. Nic nie zapowiada tego, co ma się wydarzyć: Edith Mander, dyskretna angielska turystka, zostaje znaleziona martwa w pawilonie na plaży. To, co wydaje się samobójstwem, ujawnia wskazówki niedostrzegalne dla nikogo poza Hopalongiem Basilem, słabnącym aktorem, który kiedyś grał najsłynniejszego detektywa wszechczasów na ekranie.

Nikt taki jak on, przyzwyczajony do stosowania umiejętności dedukcyjnych Sherlocka Holmesa w kinie, nie może rozwikłać tego, co naprawdę kryje się w tej klasycznej zagadce zamkniętego pokoju. Na wyspie, z której nikt nie może opuścić i do której nikt nie może dotrzeć, wszyscy nieuchronnie staną się podejrzanymi w fascynującej powieści, w której literatura policyjna zadziwiająco miesza się z życiem.

Ostatni problem

najczęściej zadawane pytania dotyczące arturo perez reverte

Jaka jest ostatnia książka arturo pereza reverte?

Najnowsza powieść Arturo Péreza Reverte to „Revolution: A novel”. Z datą publikacji 4 października 2022. To opowieść w czasach rewolucji Emiliano Zapaty.

Ile lat ma Arturo Pérez Reverte?

Arturo Pérez Reverte urodził się 25 listopada 1951 r.

5 / 5 - (10 głosów)

11 komentarzy na temat „Najlepszych książek Arturo Péreza Reverte”

Zostaw komentarz

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, jak przetwarzane są dane komentarza.