3 najlepsze książki Jude Deveraux

Zastanowienie się i przekręcenie dowolnego gatunku może doprowadzić do ciekawego krzyżowania. Co z Judy Deveraux, Albo lepiej Juda Gilliam, autor pseudonimu, to romantyczna płeć jako pożywienie. A jednak autor, urodzony w 1947 roku, jest w stanie zaproponować drugie lektury, dzięki którym poszerzy się zakres lektur.

Historie miłosne w różnych okresach historii, a nawet opakowane w fantastyczne propozycje, jeśli nie science fiction. Chodzi o to, że Jude wie, że miłość pasuje do wszystkiego. Chodzi po prostu o naprzemienne scenariusze, aby przekonać czytelników innych gatunków lub zaprosić zagorzałych fanów gatunku romantycznego do nowych prądów.

Była to recepta na sukces, dzięki której Jude od lat 70. zdołał poświęcić się narracji, znacznie przewyższając 60 publikowanych dziś książek, z pojedynczymi powieściami lub tworząc udane sagi, trylogie lub seriale.

3 najlepsze polecane książki autorstwa Jude Gilliam

Rycerz w lśniącej zbroi

Dziesiąta odsłona sagi Montgomery stanowiła znaczny skok jakościowy w twórczości amerykańskiego pisarza, a przynajmniej znaczące międzynarodowe wyróżnienie…

Niewiele możesz sobie wyobrazić, kiedy wkraczasz w romanse Douglessa Montgomery'ego, że sprawa zyska punkt science fiction.

Teraźniejszość i bardziej odległa przeszłość łączą się, aby Dougless znaleźć oszałamiający romans, rycerza Nicholasa Stattforda, który przybył z XVI wieku, aby ożywić zaufanie oszołomionego Douglessa w miłości. Miłość na dwóch płaszczyznach, namiętność z lustra, w którym podteksty rycerskie nadają historii odrobinę ukradkowego spotkania z pałacem.

Romantyczna propozycja, która dzięki fantazji potrafi tchnąć nowy wiatr w romans. Horyzont niemożliwego, boskiego poślizgu, który pozwolił na to spotkanie, pojawia się wraz ze światłocieniem przewidywalnej efemeryczności.

Ale właśnie z tego powodu miłość staje się bardziej intensywna w pojedynczej lekturze, w której można również docenić wykwintną oprawę odmiennych scenariuszy chronologicznych, która nadaje absolutną wiarygodność wszystkiemu, co się dzieje.

Rycerz w lśniącej zbroi

Zapach lawendy

Jeśli w pierwszym dziele referencyjnym (przynajmniej dla mnie) tego autora przenosimy się w przeszłość, by doświadczyć niemożliwej miłości, tym razem cieszymy się enigmatyczną propozycją w najczystszym stylu misteryjnego gatunku i otwierającą edileską sagę.

Jocelyn, nasza bohaterka, zostaje osierocona przez matkę i rozstała się z ojcem, już oddanym nowym miłościom... Jej podejście do starszej Edilean Harcourt wydaje się być rodzajem ucieczki od świata.Wspomnienia i żywe opowieści o minionych czasach Jocelyn znajduje spokój.

Obie osiągają maksymalny poziom relacji, a kiedy stara kobieta umiera, Jocelyn staje się jedynym spadkobiercą wszystkich jej aktywów. A prawda jest taka, że ​​urzekające historie kobiety, która ma odejść z tego świata, zamieniają się w okruchy w porównaniu z wielkimi tajemnicami, które kryją w sobie dziedzictwo.

Jocelyn ma kilka wskazówek, aby podążać za wskazówkami wielkiej zagadki. Po drodze znajdzie również nowe emocjonalne wsparcie, które sama stara kobieta wydawała mu się zapewniać ...

Zapach lawendy

Słodkie kłamstwa

Michael i Samantha to dwie postacie o trudnym dopasowaniu, przynajmniej od początku. Pytanie brzmi, jak autor jest w stanie stworzyć historię, w której znajdzie się miejsce dla dwóch bardzo różnych osób.

Problem dotyczy komplementarności, przyjaźni, jaka może zaistnieć między bardzo różnymi ludźmi, ale ze wspólną misją i dobrą predyspozycją do słuchania i rozumienia przyczyn tej różnicy.

Pod tym interpretacyjnym tłem, z którym można zbadać zdolność Jude do splatania przeciwnych postaci, musimy również ocenić dynamizm opowieści, w której wyjątkowa wspólna misja witalisty Michaela, pod opieką biednej i nieśmiałej Samanthy Elliot, zdoła aktywować obie w kierunku poszukiwań, które tylko w syntezie dwóch przeciwstawnych osobowości mogą znaleźć swój najlepszy cel.

Słodkie kłamstwa
5 / 5 - (9 głosów)