10 najlepszych hiszpańskich pisarzy

Na tym blogu zaczynamy od wyboru najlepsi amerykańscy pisarze i ponownie przekraczamy charo, aby skupić się teraz na najlepszych hiszpańskich autorach. Jak zawsze odwołuję się do życzliwości szanowanych, aby założyć, że wszystko jest subiektywne. To, co dla nas jest niezbędnym wyborem pisarzy hiszpańskich, może być dla innych czytelników prostą listą autorów o większej lub mniejszej głębi w panoramie literackiej, która może rozciągać się od Cervantes do ostatniego obecnego boomu.

To wszystko jest kwestią wyboru, w którym zawsze będą dobre referencje poza pierwszą dziesiątką. Więc nie bądź odważny w oparciu o bardzo osobiste gusta. Wszyscy podchodziliśmy do literatury z oficjalnych struktur jako przedmiotu nauczania, a jednocześnie napadaliśmy na biblioteki w bardziej improwizowany sposób. I szczerze, druga opcja jest fajniejsza. Bo już wiadomo, że ulubiony autor lub książka pojawia się nieoczekiwanie, improwizując lub kierując się zaleceniami.

Łatwiej jest zafascynować się dziełem, że nam je polecił przyjaciel, niż dlatego, że wirtuozerię tamtych czasów wychwalano na odległej lekcji literatury licealnej, kiedy być może nie było czasu na czytanie Delibes lub José Luis Sampedro. Obraz może od razu nas oczarować tą fascynacją… Stendhal. Literatura wymaga dalszych badań. Może nie ma tego na pierwszych stronach, a może nie jest w najlepszym momencie… Chodzi o to, aby przeczytać i ponownie przeczytać, aby odkryć, że piękno tego, co jest napisane, może do nas dotrzeć, gdy pewne melodie się zbiegają. Chodźmy tam z wszystkiego po trochu

Top 10 najlepszych hiszpańskich pisarzy

Jose Luis Sampedro. Magia dotykania duszy

Zmarł w 2013 roku z dziedzictwem literackim, które wykracza poza wszelkie koncepcje narracyjne między fikcją a literaturą faktu. Kiedy ten ogromny pisarz odejdzie, nikt nie będzie mógł wiedzieć, w którym momencie osiągnął tę transcendentalną mądrość, którą przejawiał w każdym wywiadzie lub rozmowie, a która była jeszcze lepiej ucieleśniona w tak wielu książkach.

Ważną rzeczą jest teraz rozpoznanie dowodów, przyjęcie niezniszczalnego dzieła za zaangażowanie w istnienie, wydobycie tego, co najlepsze w ludzkiej duszy dla lepszego świata. Jose Luis Sampedro Był kimś więcej niż pisarzem, był drogowskazem moralnym, który dzięki jego dziedzictwu możemy odzyskać na każdą okazję.

Ponowne przyjrzenie się jego twórczości to introspekcja poprzez jego bohaterów, poszukiwanie i odnalezienie tego, co najlepsze, poddanie się dowodom, że słowa mogą uzdrawiać poza arogancją, brawurą i hałasem, któremu język jest dziś poddany.

Wyróżnia się przede wszystkim jego powieść „Stara Syrenka”, arcydzieło, które każdy powinien przeczytać przynajmniej raz w życiu, ponieważ mówi się o ważnych rzeczach. Każda postać, poczynając od kobiety, która centralizuje powieść i która jest nazywana różnymi imionami (zostańmy z Glauką), przekazuje wieczną mądrość kogoś, kto mógł przeżyć kilka żyć. Młodzieńcza lektura, jak w mojej pierwszej lekturze, daje inny pryzmat, rodzaj przebudzenia na coś więcej niż proste (a także sprzeczne i płonące) popędy tamtego okresu przed dojrzałością.

Drugie czytanie w dorosłym wieku przekazuje piękną, przyjemną, wzruszającą nostalgię za tym, kim byłeś i co ci pozostało do życia. Wydaje się dziwne, że powieść, która może brzmieć historycznie, może coś takiego przekazać, prawda? Niewątpliwie sceneria wspaniałej Aleksandrii w trzecim wieku jest właśnie tym, idealnym miejscem, w którym odkrywasz, jak małymi jesteśmy dzisiaj ludźmi.

Nie sądzę, żeby było lepsze dzieło, by w istotny sposób wczuć się w jego bohaterów, w głąb duszy i żołądka. To tak, jakbyś mógł zamieszkać w ciele i umyśle Glauki, albo Krito z jego niewyczerpaną mądrością, albo Ahrama, z równowagą jego siły i czułości. Dla reszty, poza postaciami, bardzo podobają się szczegółowe pociągnięcia pędzla o wschodzie słońca nad Morzem Śródziemnym, kontemplowanym z wysokiej wieży, lub wewnętrzne życie miasta z jego zapachami i aromatami.

Stara syrenka

Arturo Perez Reverte. Przepełnione treścią i formą

Jedną z najbardziej niezwykłych wartości pisarza jest dla mnie wszechstronność. Gdy autor jest zdolny do podejmowania bardzo różnych rodzajów kreacji, wykazuje zdolność przekraczania samego siebie, potrzebę poszukiwania nowych horyzontów i oddanie twórczemu geniuszowi, bez dalszych uwarunkowań.

Wszyscy znamy publiczne demonstracje Arturo Pérez Reverte przez XL Semanal lub na portalach społecznościowych i prawie nigdy nie pozostawia cię obojętnym. Niewątpliwie ten sposób nietrzymania się tego, co już ustalone, uwidacznia jego skłonność do pisania tylko dla niego, jako wolnego handlu, bez komercyjnego imperatywu (choć w końcu sprzedaje książki jak najwięcej).

Jeśli wrócimy do początku, stwierdzimy, że pierwsze powieści Arturo Péreza Reverte przewidzieli już kolejne opery mydlane, które dla nas przygotował. Ponieważ nawet w swoim nieskazitelnym dziennikarskim zamyśle przepełniała go epickość, nie porzucając nigdy swojej kronikarskiej natury. Potem pojawiły się jego fikcje historyczne, powieści kryminalne, nowe eseje, a nawet bajki. Uciekający geniusz nie zna granic gatunków ani stylów.

Przedstawiam Wam przypadek z jednym z jego najnowszych największych hitów:

Trylogia Falco

Miguela Delibesa. Kronikarz intrahistoryczny

Z postacią Symbol zastępczy dla Miguela Delibesa Przydarza mi się coś bardzo wyjątkowego. Rodzaj fatalnej lektury i rodzaj bardzo aktualnego ponownego czytania. To znaczy… przeczytałem jedną z jego uważanych za najwspanialszą powieść «Pięć godzin z Mario»W Instytucie, pod etykietą lektury obowiązkowej. I na pewno skończyłem do korony Mario i jego żałobników...

Rozumiem, że można mnie nazwać frywolnym za odrzucenie tej powieści jako nieistotnej, ale rzeczy dzieją się tak, jak się zdarzają, a wtedy czytałem rzeczy o zupełnie innym charakterze. Ale… (w życiu zawsze są ale, które wszystko potrafią zmienić) jakiś czas później odważyłem się z El hereje i szczęście mojego gustu czytelniczego zmieniło etykietę, którą oznaczono dla tego wielkiego autora.

Nie chodzi o to, że jedna i druga powieść są skandaliczne, chodziło raczej o moje okoliczności, wolny wybór lektury, literacki ślad, który się już gromadzi przez lata… a dokładnie to, przeżytych lat. Nie wiem, tysiąc rzeczy.

Chodzi o to, że po drugie myślę, że zachęciło mnie Los Santos Inocentes, a później wiele innych prac tego samego autora. Aż do momentu, gdy w końcu rozważymy to w 1920 roku, kiedy urodził się Delibes, być może pewien Perez Galdos (dla mnie poprawił się w postaci Delibesa), który zmarł w tym samym roku, mógł zostać w nim reinkarnowany, aby nadal przesyłać nam tę wizję literackiej Hiszpanii, najprawdziwszą ze wszystkich.

Oto jedna z prac Delibesa, która z biegiem czasu zyskuje najwięcej:

Droga

Xavier Marias. Synteza narracyjna

Dziedzina literatury jako zbiór lektur, z którego można wykuć rzemiosło par excellence. Czytanie Javiera Maríasa oznaczało tytuł magistra w jego wyrafinowanym stylu, ale jednocześnie zdolnym do najbardziej zaskakującego przemieszania ras.

Niezależnie od tego, czy jesteś za, czy przeciw, miło było spotkać osobę publiczną, taką jak nieżyjący już Javier Marías. Pisarz, który nie zamykał się na postprawdę i swoją dośrodkową władzę wokół unikalnej myśli, jako paradoksalne pojęcie libertarianina. Tylko (tak, z akcentem, pierdolcie w tym RAE) ta klasa ludzi może zbuntować się ze swojej pozycji jako intelektualna latarnia morska, aby zsyntetyzować coś pożytecznego z tego eufemistycznego, stronniczego społeczeństwa o mrocznym, pruderyjnym wyglądzie.

Coś jak Pérez Reverte, tak. Ale skupiając się na stricte literackim, Marías jest narracją bardziej wyrafinowaną, o większym znaczeniu formalnym, o wielkim zakresie intelektualnym, ale jednocześnie kołysała się na koniecznych wodach fabuły, na której wszystko tworzy harmonijne fale w poszukiwaniu brzegów, gdzie zabrać Ziemię. . Z poczuciem, w przypadku Javiera Maríasa, przyjemnej podróży nad głębinami otchłani lub zakotwiczenia w poszukiwaniu wszystkiego, co się w dole porusza.

Wyspa Bertha

Dolores Redondo. Hiszpański boom noir

Umieszczenie czarnego autora powieści w tym miejscu może zabrzmieć oburzająco, nie kłaniając się najpierw Vázquezowi Montalbánowi czy Gonzálezowi Ledesmie. Ale można to przyznać Dolores Redondo nadaje gatunkowi noir perspektywę wzbogaconą o niuanse, które teraz wskażę. Nie ma nic wspólnego z tym noirem, który został odtworzony w obskurnych środowiskach, mogących prześlizgiwać się między polityką lub jakąkolwiek inną sferą władzy, przypominającą czasy bliskie autorom i które tak bardzo lubili ich czytelnicy. Książki Vázqueza Montalbána są portretem ukrytej rzeczywistości, w której włosy stają dęba, a jego bohaterowie olśnieni siłą swojej złowrogiej prawdomówności.

Dolores Redondo, jak każdy pisarz czarnych powieści, utrzymuje, że część bohatera dręczona jest jego osobistymi okolicznościami. Żaden bohater noir nie uchodzi za typ bez skazy, poczucia winy lub cierpienia. A także w pracach Dolores Redondo, zwykle zdarzają się przypadki, gdy idziesz za przestępcą. Ale w powieściach tego pisarza wątki, jeśli chodzi o przypadki, są znacznie bardziej zawiłe, budząc w czytelniku tę szaloną ciekawość.

Nie zapominając o innych szczegółach, które przewidziałem już wcześniej. powieści Dolores Redondo mają wiele krawędzi, z których można wysunąć swoją kapitulację jako dzieło inżynierii narracyjnej. Siły telluryczne i równoległe tajemnice, związki zatrute tajemnicami wyznanymi tylko czytelnikowi lub pozostawione w napięciu na potrzebę fabuły. To jak ewolucja powieści kryminalnych dostosowana do obecnych czasów większego popytu ze strony czytelników.

Trylogia Baztána

Carlosa Ruiza Zafona. tajemnica w żyłach

Zgodnie z wielkimi pisarzami kryminałów na całym świecie. I umieszczony na tym samym ołtarzu, co wielkie odniesienia do jego gatunku, przypadek Ruiza Zafona zapada w pamięć ze względu na jego zdolność do przenoszenia nas w przestrzenie na progu między rzeczywistością a fantazją, jakby przejście było rzeczywiście czymś dostępnym. Poczucie wspaniałych zaginionych historii z tym fascynującym autorem…

W 2020 roku opuścił nas jeden z największych pisarzy pod względem treści i formy. Autor, który przekonał krytyków i który jednocześnie zdobył uznanie społeczne, przełożył się na bestsellery wszystkich swoich powieści. Prawdopodobnie najbardziej poczytny hiszpański pisarz po Cervantes, być może za zgodą Perez Reverte.

Carlos Ruiz Zafon, jak wielu innych, spędził już dobre lata ciężkiej pracy w tym ofiarnym rzemiośle przed totalną eksplozją Cień wiatru, jego arcydzieło (moim zdaniem i jednomyślną opinią krytyków). Ruiz Zafón wcześniej studiował literaturę młodzieżową, ze względnym sukcesem, jaki odniosła mu owa niesprawiedliwa etykietka literatury mniejszej dla gatunku przeznaczonego do bardzo chwalebnych celów. Nic innego jak nawracanie nowych, wytrwałych czytelników od najmłodszych lat (literatura dla dorosłych kończy się odżywianiem się czytelnikami, którzy przeszli czytanie dla młodzieży prawie bez wybaczenia, aby się tam dostać).

Ale to jest to, że badając pomysłowe propozycje inicjowania czytelników, Zafón obarczał się ciężkimi argumentami i rozszerzał swoją wyobraźnię na horyzonty nieosiągalne dla innych pisarzy. I tak zaczął podbijać czytelników w każdym stanie. Biega po nas wszystkich pomiędzy grami światła i cienia jego wielkich powieści.

Edwarda Mendozy. lekceważący pióro

Autor, któremu udało się przejść z XX do XXI wieku, zawsze pozyskując nowych czytelników. A może chodzi o to, że jego twórczość nie zna czasów i zaczyna się fałszywą etykietą fikcji historycznych, które kryją w sobie coś więcej niż chroniczną intencję. Ponieważ Mendoza ma dwie wielkie zalety, które wymykają się tym oznaczonym, żywiołowość jego bohaterów i udany humor, który czasami przełamuje trendy i ustawienia. Pomysłowość w służbie własnej bibliografii, którą zawsze warto polecić.

Są tacy, którzy nalegają na oddzielenie tej humorystycznej strony tego autora. Być może dlatego, że humor nie jest aspektem branym pod uwagę przy wskazywaniu odpowiednich dzieł, przypisywanych przez purystów raczej tematom poważnym i transcendentnym. Ale właśnie Mendoza wie, jak wydobyć w czytelniku tę transcendencję od humoru, kiedy gra. A proste wrażenie zerwania, które może zaoferować, gdy w końcu załamie się w kierunku tego zbocza, samo w sobie daje poczucie humoru, przestrzeń, której jest oficjalnie odmawiany.

Sprawa Eduardo Mendozy

Almudena Grandes. zawsze niesamowite

Łączenie orientacji politycznych z jakimikolwiek innymi ludzkimi aspektami jest niemądre, a nawet niebezpieczne. Tym bardziej w czymś tak rozległym jak literatura. W rzeczywistości rozpoczynanie tych akapitów jest niewdzięczne Almudena Grandes jakbym przepraszał za otwarcie ust. To, że ta autorka znaczyła więcej niż politycznie społecznie, nie powinno wpływać na jej twórczość. Ale niestety tak jest.

Jednak uwolnieni z więzienia i przywiązania do jej twórczości, stajemy przed autorką, która przemierzała różne scenariusze narracyjne. Od erotyki po fikcję historyczną, przeglądanie tego rodzaju aktualnych powieści, które z czasem stają się najdokładniejszymi kronikami epoki.

Stoimy przed dziełem rozpoznawanym odręcznie i przedłużanym od ponad 40 lat, ukształtowanym w tym chronicznym stanie, uzupełniającej i koniecznej wizji przemijania naszych dni. Jeśli pisarze mogą pełnić funkcję zaświadczania o tym, co się wydarzyło jako kronikarze swoich czasów, Almudena Grandes udało mu się stworzyć mozaikę nieprzewidywalnych wątków. Historie wewnętrzne z tu i tam z tym wściekłym realizmem pobliskich postaci.

Wczuć się w tak wielu i tak wielu bohaterów zrodzonych z wyobrażeń Almudena Grandes Trzeba ich tylko odkryć w szczegółach i milczeniu, w ich soczystych dialogach i w tym ciężkim nieszczęściu przegranych, potrzebujących głosów, które czynią z nich codziennych bohaterów, ocalałych, którzy kochają, czują i cierpią bardziej niż wielu. inne postacie tak lubiane za bogactwo jako nieświadome prawdziwego życia, w którym dzieją się pewne rzeczy, które zabiera dusza.

Przypadek Epizody niekończącej się wojny

Pius Baroja. nieśmiertelne postacie

Nie potrafiłem tego wyjaśnić. Ale wśród tak wielu odczytów są zapisane postacie. Gesty i dialogi, ale także przemyślenia i perspektywy życiowe. Postaci Pío Baroji mają nie wiem jaką transcendencję, jak fascynacja płótnem, które pozostaje wyryte na siatkówce oka.

Kiedy czytałem Drzewo Wiedzy miałem wrażenie, że znalazłem powody, które skłaniają kogoś do chęci bycia lekarzem. Pio Baroja tak było, zanim skierował swoje życie w stronę listów. I w tym, w jego tekstach, istnieje doskonała komunia z jego centryczną duszą, tą, która stara się przeanalizować to, co fizyczne, aż do punktu, w którym tylko literatura może znaleźć to, co pozostaje poza tym, co organiczne i namacalne.

A co znalazłem w Drzewo nauki trwa w wielu jego powieściach. Istotny zbieg okoliczności Baroji z tragicznymi okolicznościami na poziomie narodowym, z utratą ostatnich żaru imperialnej świetności, towarzyszył wielu jego powieściom, podobnie jak wielu jego towarzyszy z Pokolenia 98. To prawda, że ​​nie nigdy nie szanowałem oficjalnych etykiet. Ale fatalizm w narracji niemal wszystkich współczesnych tego pokolenia jest czymś oczywistym.

Y Od przegranych, od porażki jako ważnego fundamentu, najbardziej intensywne osobiste historie zawsze kończą się. Kiedy wszystko jest przesiąknięte tą ideą tragizmu jako braku podstaw do życia, zwykłe tematy o miłości, złamanym sercu, winie, stracie i nieobecnościach stają się autentycznie duszące, jako coś typowego dla czytelnika.

Co najlepsze, tego typu literatura jest też po części odkupieńcza, łagodząca, niczym placebo dla czytelnika świadomego rozczarowania, jakie niesie ze sobą upływ czasu. Wytrzymałość w opowiadanym przykładzie, surowy realizm, aby w większym stopniu cieszyć się szczęściem małych rzeczy, które stały się transcendentalne ...

Drzewo nauki

Camilo Jose Cela. portrecista duszy

Wątpiłem, jak zamknąć mój wybór 10 najlepszych hiszpańskich pisarzy. Ponieważ jest wielu, którzy stoją u bram. I jak powiedziałem na początku tego wpisu, być może relacja zmieni się za kilka lat. I na pewno nie byłoby tak samo kilka lat temu. Pytanie o moment, w którym się znajdujemy. Ale zapomnienie o Celi było przestępstwem.

Pieczęć galicyjska to coś, co Camilo Jose Cela utrzymywany przez całe życie. Wyjątkowa postać, która może go poprowadzić od gadatliwości do największego hermetyzmu, zaskakująca w międzyczasie jakimś wybuchem ozdobionym wyselekcjonowanymi blokami aromatu prozy tradycyjnej, niekiedy prozy skatologicznej, którą często odzwierciedlał w swoich powieściach. Cela, kontrowersyjna politycznie, a czasem nawet po ludzku, była postacią polemiczną, w równym stopniu podziwianą i odrzucaną, przynajmniej w Hiszpanii.

Ale czysto literacko, zwykle zdarza się, że geniusz w końcu kompensuje, a przynajmniej łagodzi wszelkie ślady gniewnej osobowości. A Camilo José Cela miał ten geniusz, dar odtworzenia niezapomnianych scen pełnych wyrazistych, sprzecznych postaci, mierzących się z przyziemnością, ale także z egzystencjalnymi przebłyskami ciężkiego życia Hiszpanii skazanej na konflikt, przetrwanie za wszelką cenę i obnażenie brudu. .. istoty ludzkiej.

Cela po wylądowaniu w bagnie życia wie, jak odzyskać takie wartości, jak miłość czy uczciwość, samodoskonalenie, a nawet czułość dla sprawy. I nawet jeśli wśród fatalizmu narodzin w kołysce biedy myślisz o małej łasce dorastania jako o jeszcze jednej wydziedziczonej, kwaśny lub przejrzysty humor obu stron sprawia, że ​​widzisz, że życie jaśnieje, gdy się wyróżnia. w kontraście ciemności.

Ul

5 / 5 - (43 głosów)

2 komentarze do „10 najlepszych hiszpańskich pisarzy”

Zostaw komentarz

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, jak przetwarzane są dane komentarza.