La Costa de las Piedras, powieść o przygodach na Majorce

A Powieść przygodowa który przychodzi do nas pod pseudonimem Alejandro Bosch, być może po to, by zakończyć ten punkt tajemnicy, który zalewa fabułę. Ponieważ historia wyrywa się z magnetycznego składnika każdej przygody opartej na historycznej zagadce. Zaprezentowane z tej okazji z bogatymi niuansami, z którymi ten typ narratora w stylu Dana Browna lub Javier Sierra odkrywamy na nowo pewne istotne powiązania, które łączą w sobie najbardziej nieoczekiwaną ewolucję historyczną.

Narracja w pierwszej osobie osiąga efekt większej bliskości, empatii, doskonałej mimikry z argumentem, który przekonuje nas od pierwszych pociągnięć pędzla. Główny bohater, Ron Ferrer, jest odpowiedzialny za nieuchronne wprowadzenie nas w gąszcz od pierwszych rozdziałów jego szalonej przygody.

Dodajmy do tego, że jest to powieść z gatunku przygodowego (oprószona ujawnieniem historycznym, jak każda fikcja, która pochodzi z jakiejkolwiek poprzedniej epoki), sumą wydarzeń, które zabarwiają sceny tego niepokojącego noir, który pojawia się, gdy Ron zbliża się do ogromu najściślejszej tajemnicy…

Wraz z Ronem Ferrerem mamy Patricię Oliver. Pomiędzy nimi wszystko nabiera innego wymiaru, ponieważ tworzą zespół, idealny tandem, aby fabuła posuwała się zwinnie do przodu, serwowana z bogactwem sugestywnych dialogów, nie pozbawionych romantycznego akcentu, który idealnie komponuje się z całością. Bo nie ma dobrej historii bez pasji...

Z tą dwójką pojechaliśmy do Palma de Mallorca (o co chcieć więcej?!). Pomiędzy wspaniałymi i urzekającymi światłami Morza Śródziemnego stopniowo komponuje się gra światła i cienia, którą dobry narrator kryjący się za pseudonimem Alejandro Bosch umie przedstawić jako grę dla naszej uwagi, a nawet dla naszych zmysłów. Tak, bo to niemal zmysłowy styl.

Dla każdego, kto odwiedza Palma de Mallorca lub wiele innych zakątków wyspy, kompleks jest oferowany jako dostępny raj. Chodziło o przerysowanie mapy, aby nadać uroku tak wielu bogatym ludziom, że ta powieść zajmuje się przekształcaniem… Ponieważ część historyczna fikcyjna ułatwia nam cieszenie się innym rodzajem turystyki wspaniałych miejsc z wielkimi strony historii. Majorka tej powieści przekonuje nas do sprawy historycznych miast zbudowanych z ciosów, które w równych częściach kryją zagadki i skarby. Niech powiedzą naszemu geologowi Ronowi Ferrerowi...

To, co wydarzyło się w odległym 1231 roku, czyli osiągnięcie podboju chrześcijańskich królestw wyspy Majorka, urzeczywistnionego przez króla Jaime I, przychodzi do nas z nowej perspektywy, z wieloma pytaniami bez odpowiedzi. Wszystko może się zdarzyć, gdy śledztwo ujawni wskazówki do tych nieoczekiwanych odpowiedzi... Czy odważysz się dowiedzieć?

oceń post

Zostaw komentarz

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, jak przetwarzane są dane komentarza.