3 najlepsze książki Ignacio del Valle

W ten sam sposób, w jaki cnota jest w centrum, łaska tkwi w mieszance, w sukcesie składników lub elementów, które składają się na całość. Od tego, aby znaleźć punkt w miksie, a Ignacy z Doliny które zwykle tworzą fikcje historyczne, które są zarówno fikcjami historycznymi, jak i zamieniają się w wątki tajemnicze, a nawet w thrillery.

W swojej najbardziej znanej serii Ignacio przebiera się za Arturo Perez Reverte (w serii Falcó), aby zagłębić się w mroczne dni połowy XX wieku w Hiszpanii. Ponura scenografia tamtych dni toczy się ze względu na rzeczywistość nastawioną na złowieszcze. Potem przychodzą szczególne perypetie bohatera w stylu hiszpańskim, takiego jak Arturo Andrade, aby w końcu skomponować żywy zestaw napięć i kłótni.

Ale poza tą serią, Ignacio del Valle obfituje w nowe powieści o aktualnej lub odległej scenografii, nawiązując do momentów z nowszej historii lub ratując bardzo bogate intrahistorie, które wciąż zarabiają więcej w narracjach rozwijanych przez tego autora. Więc zawsze możesz znaleźć dobrą powieść fakturę del Valle SA

3 najlepsze polecane powieści Ignacio del Valle

Sztuka zabijania smoków

Pierwsza część pamiętnej sagi. Szara powojenna Hiszpania, z jej klientelizmem, mafiami i światłocieniem potęgi poddanej nieustannemu niepokojowi. Ruch, który nigdy nie był wystarczająco konsekwentny, by obalić dyktatora lub właśnie zainteresowany jego trwałością.

Ponieważ zawsze możesz uzyskać świetny interes od autorytarnych przywódców. Postać Serrano Suñera, z czasem przez jednych zmitologizowana, a przez innych jeszcze bardziej oczerniana, nabiera w tej opowieści znaczenia mrocznej postaci z powieści kryminalnej.

1939. Młody porucznik Arturo Andrade otrzymuje zlecenie od Wysokiego Sztabu Generalnego: odnalezienie dzieła sztuki należącego do Muzeum Prado, które w tajemniczy sposób zaginęło w czasach Republiki. Jest o Sztuka zabijania smoków, enigmatyczny anonimowy stół z XIV wieku, którego odzyskania domaga się sam Serrano Suñer.

Co kryje się za tym zniknięciem? Arturo nie wie, że poszukiwania obrazu doprowadzą go do odkrycia handlu dziełami sztuki i bronią w najtrudniejszych latach w najnowszej historii Hiszpanii, ale także, po drodze, do odkrycia samego siebie.

Mroczna i politycznie ukryta przeszłość sprawia, że ​​Andrade jest łatwym łupem dla ludzkich namiętności i niepohamowanej miłości do ideału. Obsesja na punkcie obrazu wzrośnie w poruczniku wraz z bólem za ukochaną kobietę i stary kodeks utraconego honoru, oba nieosiągalne marzenia.

Sztuka zabijania smoków

Coronado

Lata, w których powstało imperium hiszpańskie dzięki szansie nieprzewidzianego odkrycia, przeszły długą drogę. Ponieważ poza podbojami, nowymi mapami nowych światów i „zderzeniem” cywilizacji amerykańskiej i europejskiej, zawsze znajdujemy te intrahistorie otwarte na wspaniałe przygody i niepokojące wydarzenia…

Mityczne miasto Cíbola i poszukiwania nowego El Dorado zaprowadziły Francisco Vázqueza de Coronado do południowych Stanów Zjednoczonych. Po raz pierwszy europejskie oczy ujrzały te ziemie: ogromne pustynie, czerwone kaniony, wielkie równiny pełne żubrów, niebezpieczne rdzenne plemiona, wśród nich Apaczowie…

Były to lata podboju i ewangelizacji nieznanej jeszcze części Nowego Świata, lata nękane konfrontacjami i chorobami, ale także chwałami i osiągniętymi celami.

Czasu, który widział masakry po obu stronach, cierpienia i popełnienia, lub wydarzenia tak fundamentalne w historii, jak upadek cywilizacji meksykańskiej; ale jednocześnie były to czasy ludzi, którzy żyli, cierpieli, kochali i umierali; mężczyźni i kobiety (ta z zapomnianą rolą), którzy stworzyli świat, który wciąż nas olśniewa.

I to otwarte, nonkonformistyczne, zdumione i podziwiane spojrzenie franciszkanina, brata Tomása de Urquizy, który opowiada nam swoją historię. Wiele lat później, w 1564 roku, wspominał wyprawę, w której dwadzieścia lat wcześniej towarzyszył Coronado... i od tej pory nic nie było już takie samo.

Ignacio del Valle, niczym starożytny kronikarz Indii, daje nam barwną, a zarazem skrupulatną narrację, w której wydarzenia docierają do czytelnika jak zbliżenia filmowe. I razem z bratem Tomásem, dzięki jego trafnej wizji, pełnej zalet i wad, zanurzamy się w Nowy Świat połowy XVI wieku.

Coronado

Czarne słońca

Arturo Andrade do tej pory wiele z siebie dał. I co prawdopodobnie nadejdzie. W tej czwartej części sagi, z postacią, z którą przeżyliśmy już tysiąc i jedną przygodę, w pierwszej osobie cierpimy i pocimy napięcie między złowrogim, zdesperowanym i przytłaczającym pragnieniem poznania prawdy.

Kapitan Arturo Andrade, członek SIAEM (Sekcja Informacji Wysokiego Sztabu Generalnego), zostaje przydzielony do Pueblo Adentro, wioski położonej kilka kilometrów od jego rodzinnego Badajoz i centrum anarchistycznego ruchu oporu w Estremadura. Nie mogąc pogodzić się z demonami przeszłości, będzie musiał zbadać tajemnicze morderstwo młodej dziewczyny.

Ale zwłoki dziewczynki to tylko wierzchołek góry lodowej prowadzącej na najwyższe szczeble reżimu, w których pracują mężczyźni gotowi zrobić wszystko, by spełnić szczególne życzenia niektórych potężnych mężczyzn.

Andrade i jego przyjaciel Manolete, były towarzysz broni z Niebieskiej Dywizji, przetną swoje ścieżki na cześć anarchisty Ventury Rodrígueza i jego rodziny, w wyścigu z czasem, by ocalić życie zaginionej dziewczyny i odkryć prawdę.

Czarne słońca
5 / 5 - (8 głosów)

Zostaw komentarz

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, jak przetwarzane są dane komentarza.