3 najlepsze książki Andy'ego Weira,

Być może kino zawsze nie obejmuje pełnego zakresu literatury (zaprzeczając temu, że obraz jest wart tysiąca słów). Mam na myśli to, że generalnie wolimy książkę od filmu. Ale w przypadku Andy'ego Weira kino służyło sprawie nadania jego twórczości transcendencji.

Ponieważ od tego, co zrobił Matt Damon Marsjanin z adopcji i rosnących ziemniaków jak wielkie melony na Czerwonej Planecie, życie Weira już nigdy nie było takie samo. Kto miał mu powiedzieć, kiedy pisał swoją pierwszą powieść w martwych chwilach, że dzięki Ridleyowi Scottowi stanie się fenomenem cifi? Tym bardziej, że wszystko zostało przekazane z niezależnej publikacji…

Szczęśliwy traf Weira jest również szczęśliwy dla fantastyka naukowa, zdecydowanie. Ponieważ po przebudzeniu bestii wyobraźnia Weira rozciąga się na wszystkie wierzchołki czasoprzestrzeni. Rzecz w tym, że facet równoważy również swoje wątki z wyśmienitym smakiem dla tej dokumentacji, która służy również jako haczyk. Ponieważ z prawdopodobieństwem i punktem ujawnienia zagłębiamy się w najbardziej niepokojące prawdy z tamtej nowszej wersji…

Trzy najlepsze polecane powieści Andy'ego Weira

Artemis

W Artemisie podejście człowieka kolonizującego nowe przestrzenie poza ziemską atmosferą nabiera większego wyrafinowania. Nie chodzi już o porzuconego astronautę na marsjańskiej stacji. W tym przypadku znamy naszego księżycowego satelitę jako podbitą przestrzeń dla nowych projektów nieruchomościowych wszelkiego rodzaju: od wypoczynku po naukę.

Artemida to pierwsze miasto księżycowe. Miasto odpowiednie tylko dla ludzi zamożnych, jak Las Vegas, ale w zasadzie z mniej lukratywnymi intencjami. A jako miasto zamieszkałe przez ludzi, Artemida ma również swoją organizację, swoje zasady i ludzką ambicję władzy i chwały…

Jazz Bashara jest przestępcą... A przynajmniej tak się wydaje. Życie na Artemidzie, pierwszym i jedynym mieście na Księżycu, jest trudne, jeśli nie jesteś bogatym turystą lub ekscentrycznym miliarderem. Więc trochę nieszkodliwego przemytu się nie liczy, prawda? Zwłaszcza, gdy musisz spłacać długi, a Twoja praca jako przewoźnika ledwie wystarcza na czynsz. Nagle Jazz widzi szansę na zmianę swojego przeznaczenia, popełniając przestępstwo za lukratywną nagrodę. I tu zaczynają się wszystkie jego problemy, ponieważ w ten sposób zostaje uwikłany w prawdziwy spisek mający na celu kontrolę nad Artemidą, który zmusza go do narażenia własnego życia na niebezpieczeństwo…

Artemis

Zdrowaś Maryjo

Nigdy nie męczy zbliżanie się do prototypu współczesnej Odysei. Podróże w nieznane, gdzie nieznane morza są teraz ciemnym kosmosem, a Ulisses to rodzaj nurkujących dzwonów, które mierzą się ze wszystkimi znanymi wektorami czasu i przestrzeni, aby szukać w każdej nowej gwieździe lub planecie Boga lub przynajmniej innego rodzaju życia, które może dać jakąś odpowiedź na wątpliwości nieskończoności w obliczu naszego wyczerpania.

Ryland Grace jest jedynym ocalałym z desperackiej misji. To ostatnia szansa, a jeśli się nie powiedzie, ludzkość i sama Ziemia zginą. Oczywiście w tej chwili nie wie. Nie pamięta nawet własnego imienia, nie mówiąc już o charakterze swojej misji ani sposobie jej przeprowadzenia.

Wie tylko tyle, że był w śpiączce farmakologicznej przez długi, długi czas. Właśnie się obudził i znajduje się miliony kilometrów od domu, w towarzystwie dwóch trupów. Gdy jej koledzy z załogi nie żyją, a jej wspomnienia mgliście wracają, Grace zdaje sobie sprawę, że ma do czynienia z niemożliwą do wykonania misją. Podróżując przez kosmos małym statkiem, od niego zależy, czy zakończy zagrożenie wyginięciem naszego gatunku.

Mając niewiele czasu i mając najbliższego człowieka oddalonego o lata świetlne, będzie musiał zrobić to całkiem sam. Albo nie? Zdrowaś MaryjoFascynująca międzygwiezdna przygoda, jaką tylko Andy Weir mógł sobie wyobrazić, to opowieść o odkryciach, spekulacjach i przetrwaniu warta Marsjanin, która zabierze nas w miejsca, o których nawet nie marzymy.

Zdrowaś Maryjo

Marsjanin

Jedna z tych prac, które przyprawiają o gęsią skórkę z powodu wizji unoszenia się wokół prawdy o tym, co mogłoby być. Nie chodzi o to, że patrzymy na wielkie podejścia metafizyczne, ale raczej na koncepcję człowieka w obliczu najbardziej bezdennej samotności w czymś, co wydaje się metaforą Małego Księcia stojącego na swojej planecie.

Sześć dni temu astronauta Mark Watney jako jeden z pierwszych ludzi stanął na powierzchni Marsa. Teraz jest pewien, że będzie pierwszym człowiekiem, który tam zginie. Załoga statku, którym podróżował, jest zmuszona do ewakuacji planety z powodu burzy piaskowej, pozostawiając Marka po uznaniu za zmarłego. Ale żyje i jest uwięziony miliony kilometrów od jakiejkolwiek istoty ludzkiej, bez możliwości wysyłania sygnałów na Ziemię.

Mimo to, gdyby udało mu się nawiązać połączenie, byłby martwy na długo przed przybyciem pomocy. Jednak Mark nie poddaje się; Uzbrojony w swój spryt, umiejętności i wiedzę botaniczną, zmierzy się z pozornie nie do pokonania przeszkodami. Na szczęście Twoje poczucie humoru okaże się Twoim największym źródłem siły. Zdeterminowany, by pozostać przy życiu, obmyśla absolutnie szalony plan skontaktowania się z NASA.

Marsjanin
oceń post

Zostaw komentarz

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, jak przetwarzane są dane komentarza.